Wywiad dla kwartalnika „Nasze sprawy”

W Peterborough, w Anglii, wychodzi fajny kwartalnik dla Polaków.

Ostatnio przeprowadzono ze mną wywiad.
Nie mieszkam już w Anglii (choć spędziłam tam kilka lat), więc ten wywiad to chyba dział „wywiad z ciekawą osobowością” 😉 jak piszą edytorzy kwartalnika…

W lepszej rozdzielczości można go przeczytać tu: http://www.poloniapeterborough.com/bezplatny-kwartalnik-nasze-sprawy/#more-5209

4 comments

  1. Bardzo ciekawy wywiad 🙂
    Wierzy Pani w ‚talent do nauki języków’ czy raczej uważa Pani, że wszyscy mają takie same zdolności językowe, a poziom na jakim jest człowiek zależy tylko od ilości czasu jaki poświęcił?
    Z góry dziękuję za odpowiedź,
    Patrycja

    1. Bardzo dobre pytanie ;).
      Faktem jest, że jedni uczą się szybciej, a inni wolniej. Faktem jest również, że to, co trafia do kogoś, niekoniecznie trafia do kogoś innego. Np. większość z nas jest wzrokowcami i musi coś najpierw zobaczyć, a jeszcze lepiej samemu napisać, zanim to zapamięta. Ale są też ludzie, którzy najlepiej uczą się głównie ze słuchu.
      Tak, myślę, że istnieje coś takiego jak „talent do nauki języków”, ale jest on tylko jednym z WIELU czynników, które prowadzą koniec końcem do powodzenia lub porażki. Te czynniki to zwłaszcza: motywacja, systematyczność, cierpliwość, optymizm, wykształcenie ogólne, stres itd. itp.
      „Równanie”, którego efektem są wymierne efekty w nauce jest niesłychanie skomplikowane i wątpię, czy da się je przedstawić matematycznie.

  2. Moim zdaniem nie ma czegos takiego jak talent do jezykow obcych. Ludzie ucza sie roznie, bo zalezy jak byli wychowywani, jakie metody nauki stosuja, jak bardzo sie wsluchuja i skupiaja na lekcji, jak duzo czasu poswiecaja by uczyc sie, ale nie tylko przegladac i czytac kolejne strony, ale rzeczywiscie sie uczyc, powtarzac, mowic do siebie czy opowiadac komus to co sie nauczylo, itp.
    Ciezka praca i systematycznosc- od tego zalezy czy ktos sie nauczy jezyka obcego. Jesli ktos umie jezyk lepiej to nie znaczy, ze ma talent do jezyka obcego, ale np. lepsza pamiec, bo sie np. lepiej skupia na tym co sie uczy, potrafi sie lepiej zmotywowac, regularnie uzywa pamieci uczac sie roznych rzeczy, rozwiazujac krzyzowki itp.

    A poza tym jak Pani mowi- zbyt wiele czynnikow ma tu wplyw. Wezmy np. taka sytuacje. Dwie osoby ucza sie 2 godziny niemieckiego dziennie. Z tym ze jedna jest nastolatkiem, ktory ma duzo wolnego czasu i z „wypoczetym umyslem”, i energia zasiada do nauki (przy okazji spedza kazde wakacje w Niemczech wiec jest osluchana i zmotywowana) podczas gdy druga osoba jest starsza, ma mniejszy kontakt z uczeniem sie w ogole, mieszka cale zycie w Polsce, bardzo duzo pracuje i zasiada do nauki zmeczona majac na glowie jeszcze jakies dodatkowe problemy. Roznica w efektach bedzie kolosalna.

    Oczywiscie np jak w moim wypadku wiem, ze mam jakies tam wymowki czasami, ale wiem tez, ze jestem troche przemeczona praca itp wiec nie jestem w stanie przysiasc do np. 1-2godzinnej efektywnej nauki. Ale wierze, ze jak moja sytuacja za jakis czas sie zmieni, bede miala wiecej czasu itp to rowniez moja efektywnosc w nauce sie znacznie polepszy.

    P.s. przy okazji polecam ksiazke o poliglotach- jak sie ucza jezykow obcych itp- BABEL NO MORE Michael’a Erarda. Autor probuje odpowiedziec na pytanie czy istnieje talent do jezykow obych, co ma wplyw na to, ze ktos sie uczy jezyka/jezykow wrecz jakby z latwoscia. No wlasnie- czy mozna nauczyc sie jezyka z latwoscia- chyba raczej nie. Czasem bywa ciezko, za to satysfakcja jaka sie ma gdy sie juz czegos nauczymy sprawia, ze siegamy po wiecej…
    Chciec to moc. 🙂

Dodaj komentarz