Już w lipcu… czyli w poszukiwaniu nowych „Królików”

(Kliknij na obrazek, żeby zostać Królikiem :)) – czyli dostawać mój darmowy newsletter

Dlaczego to robię?

Przyczyn jest kilka. Po pierwsze…

• Po pierwsze, moja doba ma niestety tylko 24 godziny. Nie jestem w stanie osobiście uczyć wszystkich tych, którzy by chcieli. A szkoda, bo z jednej strony uwielbiam to robić, z drugiej strony mam bardzo, bardzo zadowolonych uczniów – więc wygląda na to, że robię to dobrze. Dzięki temu newsletterowi dotrę do większej ilości osób.
• Po drugie, każdy może w internecie publikować i rozsyłać co tylko chce. Mam w swojej branży godne zaufania koleżanki i godnych zaufania kolegów, ale NIESTETY są też tacy, którzy publikują dosłownie błąd na błędzie i nazywają to „uczeniem kogoś niemieckiego”. Nic na to nie można poradzić – tylko zaapelować do zdrowego rozsądku odbiorców takich pseudomateriałów, żeby nie wierzyli każdemu tylko dlatego, że widzą coś napisane czarno na białym. Sprawdzajcie koniecznie KTO Was uczy (albo udaje, że uczy)!!!
  Okropnie złoszczą mnie te błędy i postanowiłam na odtrutkę oferować coś z wiarygodnego źródła.
• Po trzecie, kilka lat temu napisałam świetny internetowy kurs niemieckiego (www.metodaAD.pl). Jest taki świetny, bo testowałam go przez dwa lata na kilkunastu osobach będących moimi Królikami Doświadczalnymi. Teraz mam pomysł na kolejny, jeszcze większy projekt, którego realizacją zajmę się w ciągu najbliższych 2-3 lat. Również do tego potrzebne mi są tzw. Króliki Doświadczalne i to właśnie będziecie Wy ;). Tym razem nie kilkanaście osób, lecz kilkanaście tysięcy. Podkreślam, że udział w moim eksperymencie jest w 100% dobrowolny i w 100% darmowy. No i oczywiście można się w każdej chwili z tych moich nauk, porad i dostawania materiałów wypisać.
  Czego oczekuję w zamian? Odpowiadania od czasu do czasu na ankiety, które będę Wam przesyłać – tzn. jak Wam się podobają materiały, co można by w nich jeszcze ulepszyć itp.
• Po czwarte jest bardzo prawdopodobne, że widząc, w jaki sposób pracuję, czyli uczę, ktoś z Was pokusi się być może na którąś z moich książek lub jakieś płatne szkolenie. Oczywiście jak już wspomniałam bardzo dużo materiałów dostaniecie za darmo. Ale ja też mam do zapłacenia rachunki i nie pogniewam się za kupienie przez Was czegoś ;).

Za 2-3 lata cały przetestowany na Was materiał będzie dostępny do kupienia i wtedy będą się na nim uczyły kolejne generacje.

Niemiecki jest nie tylko piękny, ale jest naprawdę PROSTY! Jest prosty, bo jest logiczny, poukładany jak matematyka. Dwa plus trzy równa się pięć i koniec. Tak, wiem, trafiają się czasem wyjątki, i nie wszystko można od razu zapamiętać – wiem! Ale mam wrażenie że najczęściej naucza się niemieckiego nie tak jak trzeba, sugerując jego złożoność i nieobliczalność, zamiast podkreślać, o ile prostszy jest np. od polskiego. Od wielu lat udowadniam, że niemieckiego można się nauczyć, tylko trzeba do tej nauki mądrze podejść.