Kurs niemieckiego „Big Brother” ;-)

Kurs „Big Brother”??

Będzie on polegał na tym, że kilka osób będę uczyła na żywo (oczywiście online) niemieckiego, po ZNACZNIE niższej stawce, a wiele osób (ok. 20) będzie pasywnie przyglądać i przysłuchiwać się tym lekcjom (również online) po jeszcze bardziej obniżonej stawce. Nie chcę oferować tego zupełnie za darmo, bo niestety moje doświadczenie mówi, że wtedy większość ludzi „nie ceni” należycie nauki. Jednak ceny będą bardzo przystępne.

Ciekawa jestem, czy jesteście czymś takim zainteresowani, ale myślę, że tak.

Dlaczego tak myślę?

Z różnych powodów.

  • Spora część ludzi naprawdę BOI się uczyć na żywo. Chcieliby, ale boją się, że wydadzą się za głupie, że nie potrafią tyle zapamiętać, że mają złą wymowę, że sobie nie dadzą rady… Słuchając innego ucznia „męczącego się” ze mną (proszę nie brać tego poważnie, uczę bezstresowo!) nie musimy się niczego bać. Możliwość brania biernego udziału w realnych zajęciach to trochę tak, jakby człowiek chodził do szkoły bez obawiania się, że zostanie odpytany czy że będzie musiał pisać jakieś kartkówki czy klasówki. Kto wie, może ktoś słysząc błędy innego ucznia sam odważy się kiedyś zapisać na indywidualne zajęcia?
  • Bo CIEKAWE jest to „jak to robią inni”. Inaczej nie powstałby „Big Brother” i inne czasem dziwaczne tzw. reality shows.
  • Bo dużo można się nauczyć na błędach innych.
  • Bo biorąc pasywnie udział, tzn. nie mając „prawa głosu” I TAK można mówić do siebie i ćwiczyć to, co akurat ćwiczę z realnym uczniem. I np. cieszyć się, że wie się więcej od niego, albo irytować się jego/jej błędami. Sami wtedy takich błędów już nie zrobimy.
  • I – last but not least – będzie ZNACZNIE taniej dla każdego z uczestników.

Kurs BB jest jeszcze w fazie projektu, że tak powiem. Jak tylko ustalę wszystkie szczegóły, to oczywiście wszystkich o tym poinormuję. I tu, i na facebooku.

 

9 comments

  1. Super pomysł,podoba mi się Pani kreatywność no i ta nieodparta chęć dzielenia się wiedzą. Wiem coś o tym,bo sama ofiaruję innym co tylko się da z tego, czego się nauczyłam – to wspaniałe uczucie ( ale tylko dla chętnych uczniów :)) Jeśli ceny będą przystępne to z przyjemnością skorzystam.

  2. Właśnie to samo chciałam napisać. Pomysł interesujący. Ja jestem z tych, którzy „nie mają odwagi”. Dla mnie to strzał w dziesiątkę. Też chętnie skorzystam. Serdecznie pozdrawiam Krystyna

  3. Na taki kurs „BB” to też bym się zapisał! I chociaż mnie nie stresuje to, że coś zrobię źle przy jednej osobie (wymowa-Wiadomo…) to przy „BB” już wolę zostać słuchaczem 🙂
    A co do ceny i jej „zasługi”-ma pani 100% rację, jednak ja zauważyłem, że ludzie, którzy by chcieli a nie mogą, nawet za darmo się biorą do nauki 🙂 Sam jestem takim przypadkiem, bo do kiedy miałem możliwość darmowej nauki niemieckiego (kółko w Gimnazjum), to teraz niemiecki mi „odszedł” na drugi plan za sprawą francuskiego, którego nie lubię, a na niemiecki żadnego kółka nie ma ;/ Więc myślę, że jeżeli cena będzie niewysoka dla słuchacza, być może się odważę i pójdę jako ten „odważny”, to ja również chętnie biorę udział.
    Pozdrawiam, LA ;]

  4. Pani Agnieszko, ja bym oczekiwała kursu, który miałby np. 100 godz. Wtedy można się czegoś nauczyć. Jest wtedy jakaś konkretna grupa i na jednym poziomie oraz ten sam nauczyciel. Lekcje po 12 godzin, bardzo zniechęcają, ponieważ dochodzą nowi ludzie, którzy są na różnym etapie znajomości i wtedy albo się człowiek nudzi na takim kursie albo gubi nie wiedząc o co chodzi.

    1. Tak, problem polega na tym, że z KAŻDEGO kursu ludzie się „wykruszają” (z najróżniejszych powodów, np. komuś się teraz „sezon działkowy ropoczyna” 😉 Albo „akurat będą Święta, więc trzeba oszczędzać”, albo „teraz będzie komunia córki, to nie mam czasu na kurs” itd. itp.). A lektor niezależnie od tego powinien zarabiać. Więc powiedzmy, że zaczynamy z grupą sześcioosobową, z której po 2 miesiącach robi się grupa trzyosobowa… I w tym momencie nieopłacalna dla szkoły/lektora z finansowego punktu widzenia. Można by temu zapobiec pobierając całą opłatę za te 100 godzin z góry – od wszystkich sześciu uczniów. Tylko kto ma na raz tyle pieniędzy?? Ok, to można oferować płatność miesięczną – ale jeśli ktoś JEDNAK przestanie płacić, to nie ma ŻADNEJ szansy na wyegzekwowanie tej miesięcznej raty z naszej strony. I to jest główny problem. Do którego w tej chwili niestety nie przychodzi mi żadne rozsądne rozwiązanie. Jeśli dałoby się to jakoś rozwiązać, to od jutra rozpoczynamy kursy stugodzinne, dwustugodzinne, półroczne, roczne. Serio.

  5. Myślę, że dobrym rozwiązaniem byłaby opłata semestralna. Ogłasza Pani roczny kurs np.: od września czy października do końca kwietnia, (uwzględniając przerwy świąteczne) i podaje Pani opłatę rocznego kursu z możliwością opłat semestralnych. Każdy kto zdecyduje się na ten kurs będzie z góry opłacał minimum jeden semestr (ok. 50 godz.) jeśli by ktoś zrezygnował z następnego semestru, wówczas można dobrać nowych ( zrobić im test czy nadają się do tego poziomu). zrobić sobie klauzurę , że na danym semestrze musi być np. co najmniej 5 osób. Myślę, że osoby zapisane na roczny kurs, na pewno będą kontynuować (bo na taki się zapisują). Wiem może być przypadek losu, ale to wówczas odejdzie jedna osoba, gdyby odeszło więcej wówczas można dobrać nowych lub zwrócić pieniądze tym, którzy już opłacili następny semestr. Jeśli ktoś zrezygnuje w czasie trwania semestru, wówczas jego strata. Pani semestr ma opłacony i nie ma znaczenia czy prowadzi Pani kurs dla jednej osoby czy do pięciu. Uczestnikom daje to też komfort, że przez te 50 godzin idą do przodu i nie ma wyrównywania poziomu co 12 godz. tylko ew. co 50. Dobrym sposobem jest też nagrywanie zajęć, tak aby słuchacz w każdej chwili w czasie trwania kursu miał dostęp do odsłuchania czy powtórzenia rzeczy, które może mu gdzieś uciekły. Jest to też duża zachęta, bo każdy kursant wówczas ma zagwarantowane, że jeśli nie miał możliwości brać w zajęciach, to tak naprawdę one mu nie przepadły i nic nie stracił, po prostu może sobie je w dowolnej chwili odsłuchać. jedno co stracił to tylko możliwość mówienia. Jeśli czegoś nie zrozumie, to ma możliwość zapytania na następnych zajęciach.
    Pozdrawiam
    załamany

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s