Geburtstag

Niestety mam dziś urodziny.

W Niemczech wszyscy obchodzą urodziny, a nikt nie obchodzi imienin. A ponieważ mieszkam już od ponad połowy życia wśród Niemców, to już od wielu lat sama o swoich imieninach zapominam. Pamiętają tylko moi rodzice i daaaawni przyjaciele z Polski, których mogę zliczyć na palcach jednej ręki (a i kilka palców pozostanie nieużytych).

Nie mogę natomiast zapomnieć o urodzinach, tym bardziej, że przypadkiem we własne urodziny 14 lat temu urodziłam wspaniałą córkę, która ze SWOICH urodzin zawsze się cieszy.

Ale co w tym jest takiego fajnego, że człowiek jest coraz starszy? Zwłaszcza dla kobiety po czterdziestce (już sam ten zwrot jest tragiczny 😦 )? Zupełnie, ale to zupełnie nie czuję się jak kobieta po czterdziestce i zdarza mi się w życiu coraz częściej, że myślę sobie o kimś „ale on/ona staro wygląda”, a potem się okazuje, że ten ktoś jest młodszy ode mnie!!

Myślę, że wzięłam tę awersję też od swojej mamy, której się starość bardzo nie podoba. Mój tata patrzy na to bardziej obiektywnie, ciesząc się każdego roku, że przekroczył już swoim wiekiem średnią krajową, czyli jest „na plus”.

Od córy dostałam w tym roku niezwykły prezent: książeczkę, w której zebrała opinie o mnie wśród moich bliskich (zadała sobie trud przeprowadzenia wielu wywiadów w różnych krajach ;-)). To świetny sposób na otarcie moich wewnętrznych łez, że im człowiek starszy, tym mniej potrzebny innym, mniej ważny, mniej atrakcyjny i w ogóle do kasacji.

Na domiar złego „zwala mi się dziś na głowę” rodzina (niemiecka, więc tego wpisu i tak nie przeczytają ;-)), nawet będą u nas nocować. Czeka mnie więc dłuuugie sprzątanie, przygotowywanie jedzenia i totalny chaos w domu. Świetne urodziny. Najchętnie położyłabym się do łóżka z dobrą książką, czekoladą, i zaczekała aż ten dzień możliwie szybko minie.

photo © 2008 Jessica Diamond | more info (via: Wylio)