Monachium

Mam za sobą wyjątkowo nieobliczalne i ciekawe dwa tygodnie życia, a właściwie cztery… Wybuch wulkanu w Islandii pokrzyżował także moje plany, w końcu zamiast z Warszawy samolotem do Londynu pojechałam pociągiem do Monachium. Nasza przeprowadzka z Londynu do Monachium w lecie jest już pewna, znaleźliśmy tam ładne mieszkanie w sympatycznej okolicy, wszystko już załatwione, niedługo zaczniemy się pakować.

Stałych czytelników przepraszam za przerwę (tzw. siła wyższa, jak to się ładnie mówi). Nie wiem czy ktoś z Was potrafi docenić moją aktualną radość z dorwania się w końcu po 4 tygodniach do własnego komputera.

Niemcy mają na to, co do wczoraj boleśnie odczuwałam świetne określenia „Entzugserscheinungen” i „Nachholbedarf„. To pierwsze to „objawy odstawienia/abstynencji”, a drugie „potrzeba nadrobienia”. Ale po niemiecku brzmi to znacznie lepiej.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s